czwartek, 20 listopada 2008

Marzec w Hiszpanii!

Jak wiecie knuję na koniec marca wyjazd wspinaczkowy do Hiszpanii, konkretniej w rejon Montserrat, pod Barceloną. Okolicy reklamować nie trzeba, zajebisty wspin, oraz: "plaża, driny, dupy". Największy atut podróży z moim biurem turystycznym to koszty. Transport w dwie strony to 220zł liniami lotniczymi "Może Dolecimy Air" :P. Na miejscu nocleg na plaży, gdzieś na Costa Brava, albo u znajomych w Barcelonie. Podróże po Hiszpanii samochodem znajomych, więc również tanio! Trzeba się szybko decydować póki bilety są tanie. Zachęcam was do wpisywania poniżej postów o treści "TAK! JADĘ!" lub podobnych. O spłacanie długów będziemy się martwili później ;P

8 komentarzy:

wlodson pisze...

kurwesku... już wiem o czym będe rozmawiał z lubą przez weekend :-)) na razie 50% na TAK! Dodatkowe pytania:
- jaki czas? tydzień, dwa, jeśli chodzi o mnie fajnie byłoby zamknąć się w czasie tydzień + dwa weekendy (10 dni)
- druga sprawa - czy nie dałoby się przesunąć terminu na początek kwietnia? :) będę wtedy po marcowej wypłacie :)
- trzecie pytanie, czy ilość miejsc jest ograniczona? ;)

wlodson pisze...

a korzystając z okazji trochę info o rejonie, żebyście nie musieli szukać :P http://topo.uka.pl/content/topo/montserrat/montserrat.php Mam tylko nadzieję, że to o to chodzi ;)

piotrek pisze...

Małe sprostowanie: Koszt przelotu w dwie strony, ze wszystkimi! opłatami (bilety, lotniskowe, bagaż) w dwie strony to 290zł. Zobaczymy co wyjdzie z Montserrat, ale ekipa jest głównie nastawiona na Siuranę i skały w okolicy Barcy i Tarragony. Terminy są takie:
1-18 marca, to dla hardcorowców, oraz 1-11 i 11-18 marca. Wtedy połączenia są tanie. Później już raptownie drożeją.

wlodson pisze...

..coś czuję, że we wtorek będzie zagorzała dyskusja ;) do kiedy musmy podjąć decyzję, żeby załapać się jeszcze na te ceny biletów?

wlodson pisze...

Ujmę to tak - nie muszę się pytać o pozwolenie ;) ale chyba fajnie gdyby wiedziała o moich planach :)
p.s. no to mi pojechałaś.. w sumie i tak dobrze, że nikt nie rzuca pantoflami :)

piotrek pisze...

Najważniejsze: jak bym ja miał wybór Barca czy Paklenica, bez zastanowienia wybrałbym Paklenicę. Bo to już nie są skałki, tak jak w Barcy. Dłuższe drogi = więcej się dzieje, więcej się uczysz, więcej się wspinasz.
Ja myślałem o 11-18 marca.
Nie wiem w ilu się zamknie cały wyjazd, to zależy od uczestników, poniżej 1000zł jest bardzo prawdopodobne.
Co ze szpejem? Kup camaloty! ;P
Tam wszystko jest gęsto obite, to teren wspinaczki sportowej, więc cały szpej jest.
Do kiedy zdecydować? Jak najszybciej, do wyczerpania/podrożenia cen biletów.
Nie wiem gdzie będziemy mieszkać, Gosia i Maciek wbijają tam dopiero w lutym. Może przenocują nas w akademiku, może trzeba będzie trafić gdzieś na plażę pod namiot.
Na przykład ja tam byłem, ale konkretnie w Montserrat i na Costa Brava. Jedzie ekipa Kuby Botwicza, może kojarzycie ze ściany, na pewno Gosia i Maciek by się wspinali z nami.
Generalnie to organizujemy się na bierząco. Więc idzie to trochę chaotycznie. Nie mam pojęcia jaka tam pogoda jest, no ale to klimat śródziemnomorski, -10 nie będzie. Ania nie ściemniaj że nie znajdziesz nic na swoje możliwości. No fakt, 9a tam chyba nie ma, ale zawsze możesz się powachlować na drogach od 3 do 8c.
Jaka España??? Catalunya!!!

Włodek nie daj się tym babom tak podpuszczać!

wlodson pisze...

..się nie tłumaczę, bo znowu wyjdzie na to, że się tłumaczę :))

wlodson pisze...

..konkluzje po wtorkowym zebraniu - czyli jednak Chorwacja :)